środa, 2 maja 2012

Odense

Miasteczko Andersena.
Pozostaję w absolutnym oczarowaniu. Od urokliwości małych domków, przez czystość okolicy, po drobne pomysły, od których serce rośnie, np. sygnalizacja świetlna w kształcie postaci Andersena, albo komin pomalowany w barwy żyrafy, czy wykorzystywanie najmniejszego skrawka ziemi na postawienie roślinności.















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz